Ajde AC, ajde! Czyli jak AC podbiło MACe(donie)

Odsłony: 7391

w skrócie tak to się działo:
gotowi …

do startu ….

go, go … ajde, ajde AC ....

 

no i jest … jest … złoto …

oł jeahhhh… ACo!

a w szczegółach:

Pięć intensywnych, wakacyjnych prób w długi sierpniowy weekend, przygotowane teczki stroje, paszporty, walizki … i wyruszamy !!! skoro świt (no, prawie), jedziemy … Czechy, Słowacja, Austria, długo jedziemy …Węgry, Serbia ... barrrdzo długo jedziemy …

Tak mija dzień pierwszy cały i poranek  … aż w końcu jest ... jest, nareszcie … na horyzoncie pojawia się Macedońskie Słońce.

Mkniemy tak przez ponad 1700 kilometrów, w kierunku granicy albańskiej do uroczo położonego na jeziorem i u stóp gór Galiczica - Ohridu – miasta św. Klemensa, miejsca gdzie narodziła się cyrylica, gdzie co roku kilkadziesiąt najlepszych chórów z Europy spotyka się, śpiewa, integruje i rywalizuje w czasie konkursu podczas Ohrid Choir Festival.


Szybko nabieramy sił po podróży i już wieczorem reprezentujemy uczelnie na otwarciu Festiwalu oraz w recitalu w ohridzkim porcie.



Tak mija dzień cały a od poranku dnia  trzeciego zwiedzamy (Ohird), odpoczywamy, zwiedzamy (klasztor św. Nauma, Strugę), odpoczywamy, pływamy, słuchamy …


O! jest i Szefka i Ljupco (nasz przewodnik) i Borjan (pilot) i znów Szefka


Tak beztrosko mijają dwa dni i poranki całe aż do sobotniej i niedzielnoporannej próby.

W końcu nadszedł czas występu ..


… i niczym nieograniczonej radości po śpiewaniu


… i wieczór macedoński (coś nie wyraźnie to widzę).


Tak mijają nam dzień piąty cały i szósty poranek.

A teraz to o czym już wiecie:

Nagroda …  radość, udało się, jest 1 miejsce. Konkurs zdecydowanie należał do Polaków – Grand Prix dla Chóru Uniwersytetu Gdańskiego, a wśród najlepszych: Chór Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza z Poznania (dziękujemy za bezpieczne przetransportowanie naszej Szefki ;) ), Chór Akademii Morskiej w Szczecinie, Chór Collegium Medicum Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika z Bydgoszczy, oraz MY… Gratulujemy.

oraz to o czym jeszcze nie wiecie … Chorwacja…
A tam Dubrownik, potem Vodice, plaża, morze, Wieczór Greckich Bog..uff, wodospady Krka, ognicho i znów plaża i znów radość … aj :D


Tak minęły nam 3 dnie 3 i poranki całe i cóż ... wrócić do Polski nam pozostało ... i z rozrzewnieniem powzdychać przy ogarnianiu 5000 zdjęć z  tej wyprawy ...

Podobało się? Chcesz z nami tworzyć zespół, rozwinąć swoje umiejętności muzyczne, poznać nowych ludzi i zwiedzić świat? Zapraszamy w październiku. Informacje o rekrutacji znajdziesz na stronie http://arscantandi.wroclaw.pl i https://www.facebook.com/ChorUE